Jubileuszowa, bo czterdziesta, piesza pielgrzymka z Trzemeśni na Jasną Górę miała miejsce w dniach 10 – 16 lipca. W tym roku przebiegała ona pod hasłem „Wierzę w kościół Chrystusowy”, a głównym przewodnikiem w rozważaniach była postać św. Eugeniusza de Mazenoda – kapłana, założyciela Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej, kanonizowanego w 1995 roku.
Grupa 150 pątników rozpoczęła swoje pielgrzymowanie od uroczystej Eucharystii sprawowanej w Kościele Parafialnym w Trzemeśni. Sprawowali ją ks. Proboszcz Andrzej Caputa, ks. Józef Makselon, główny przewodnik duchowny pielgrzymki – ojciec Jan Wlazły oraz przewodnik duchowy – ojciec Wirgiliusz Pustkowski, który pielgrzymował z nami po raz 29.
Po zakończonej mszy oraz wykonanych pamiątkowych fotografiach grupa wyruszyła w kierunku Osieczan, by poprzez Borzętę, Siepraw oraz Świątniki Górne zakończyć pierwszy dzień kroczenia ku Matce Bożej z Częstochowy. Pierwszy etap dotyczył rozważań o wierze.
Drugi dzień pielgrzymki to droga przez Kraków (Sanktuarium Bożego Miłosierdzia, Łobzów) aż do Giebułtowa. W Łagiewnikach uczestniczyliśmy w uroczystej Eucharystii oraz przed obrazem Jezusa miłosiernego odmówiliśmy koronkę do Bożego Miłosierdzia. Tematem przewodnim dnia był Kościół, a patronem dnia św. Benedykt. Na noclegu odbyła się zabawa integracyjna, zakończona uroczystym apelem jasnogórskim.
Kolejny dzień to najdłuższy etap pielgrzymki (31 km) którego kres to nocleg w Gołaczewach. Jednak droga minęła bardzo przyjemnie, a to m.in. przez wspaniałą atmosferę i dopisująca pogodę. Po rannym wyjściu na trasę na swoim pierwszym postoju w Smardzowicach uczestniczyliśmy w Eucharystii. W tutejszym kościele króluje i patronuje Matka Boża Smardzowicka. Jej poleciliśmy nasz kolejny dzień wspólnego kroczenia. Kolejne postoje miały miejsce w Wielmoży i Trzyciążu. Celem trzeciego dnia były Gołaczewy, gdzie zameldowaliśmy się po godzinie osiemnastej. Tutaj również odbyła się zabawa taneczna oraz wspólna modlitwa wieczorna pielgrzymów. Tematem dnia była świętość.
Czwarty etap miał finisz w Kiełkowicach. Po drodze grupa miała postój w Pilicy, gdzie znajduje się Sanktuarium Matki Bożej Śnieżnej – opiekunki rodzin. Tematem dnia było powołanie. W czasie drogi świadectwa swojego powołania przedstawili ojciec Jan Wlazły oraz kleryk z Nigerii Hyacinth Umunna. W Kiełkowicach dzień zakończył się pięknym i wzruszającym nabożeństwem w tutejszej kaplicy.
W czasie piątego dnia pielgrzymi zawitali do Leśniowa, gdzie odwiedzili Matkę Bożą Leśniowską, która w swej figurze błogosławi i wspomaga rodziny. Dzień zakończył się w Żarkach, gdzie miało miejsce uroczyste przyjęcie w poczet pielgrzymów tych osób, które szły z grupą pierwszy raz (a było ich prawie 50). Przewodnie hasło dnia dotyczyło przebaczenia.
Przedostani dzień pielgrzymowania zakończył się w samej Częstochowie. Rozważaliśmy po drodze tematy związane z Matką Bożą. Na końcu pierwszego odcinka trasy – w Choroniu miał miejsce kolejny ważny punkt pielgrzymki. Wspólne przyklęknięcie i krótka modlitwa – a to z tego powodu, że na horyzoncie pojawiła się wieża Sanktuarium Matki Bożej na Jasnej Górze. Szósty dzień naszego kroczenia do Maryi zakończyliśmy już w samej Częstochowie, gdzie w szkole mieliśmy nocleg.
Siódmy dzień pielgrzymowania to krótki odcinek przez Częstochowę na Jasną Górę. Do naszej grupy dołączyli pielgrzymi, którzy dotarli autokarami oraz prywatnymi samochodami. Wszyscy ubrani odświętnie z niecierpliwością czekali, by dotrzeć do stóp Królowej Polski. Po uroczystym wejściu alejami jasnogórskimi wreszcie dotarliśmy do naszego narodowego sanktuarium. Tutaj każdy przyklęknął lub położył się krzyżem, by przywitać się ze swoją najlepszą Matką. Utworzyliśmy wielki okrąg i trzymając się za ręce wspólnie ofiarowaliśmy nasz trud i swoje sprawy Maryi. O godzinie 14.00 uczestniczyliśmy w uroczystej Eucharystii koncelebrowanej przez ks. bp Roberta Chrząszcza. Piękny śpiew naszej grupy muzycznej, modlitwy prowadzone przez pielgrzymów, homilia ojca Jana, a nade wszystko spotkanie z Matką wszystkim na pewno zapadły głęboko w pamięć. I nieważne czy było się po raz pierwszy, piąty, czy piętnasty – łzy na policzkach były naturalną reakcją naszych pielgrzymów.
Po godzinie 15 wyruszyliśmy w kierunku Łęk. Tutaj odbył się nasz ostatni odcinek pielgrzymki – 2 kilometry pieszo do kościoła w Trzemeśni. Udaliśmy się do wnętrza, by tam uczestniczyć w uroczystym zakończeniu 40. Pieszej Pielgrzymki z Trzemeśni na Jasną Górę. Nagrodzeni zostali ci, którzy pomagali w organizacji tego wydarzenia – a więc wszystkie służby (ruchu, porządkowa, medyczna, muzyczna, transportowa, liturgiczna, przewodnicy itd.). Nagrodzeni zostali ci najmłodsi (najmłodszym był brat Tymoteusz – pół roczku) oraz ci najstarsi (najstarszym był brat Andrzej – 82 lata, pielgrzymujący po raz 33).
Nastąpiło uroczyste ogłoszenie zakończenia pielgrzymki i rozejście się na noclegi (każdy na swój własny) i zakończyła się Piesza Pielgrzymka z Trzemeśni na Jasną Górę. Jeszcze tylko odbiór bagażu, pożegnania i pora wracać do domu.
A jaki był to czas? Na pewno bardzo dobry i owocny. Bo każdy dzień miał swój harmonogram – modlitwa poranna, godzinki, rozważania, msza święta, różaniec, koronka, konferencja, konkursy, gry i zabawy – było tego naprawdę sporo. I chociaż 7 dni minęło bardzo szybko, to owoce tego pielgrzymowania pozostaną na długo w pamięci wszystkich uczestników.
Paweł Biela