Wczoraj wicestarosta Rafał Kudas udostępnił w mediach społecznościowych filmik, w którym zarzuca burmistrzowi Myślenic brak pomocy w walce z pandemią.
– Zwróciłem się do burmistrza Szlachetki o załatwienie trzech spraw: o stworzenie punktu wymazowego – ogłosił kapitulację mówiąc, że się nie da; o umorzenie podatku od nieruchomości dla myślenickiego szpitala w wysokości 180 tys. zł, które mogłoby pójść na leczenie pacjentów. Poprosiłem też, aby zwolnił mieszkańców z opłaty za parking na ul. Szpitalnej.
– mówi podczas nagrania wicestarosta Rafał Kudas
Zapytany o komentarz burmistrz Jarosław Szlachetka nie chciał dziś komentować sprawy, odsyłając do swojego wczorajszego oświadczenia, jakie opublikował. Czytamy w nim m.in.:
– Dziś niepotrzebne są pokazowe filmy, lecz działania, które usprawnią walkę̨ z epidemią. Nie musimy działać́ wspólnie, nie musimy się̨ lubić́, ale jako samorządowcy w tak ważnej sprawie, jak COVID-19 musimy mieć́ wspólny cel. Tym celem jest zdrowie i bezpieczeństwo mieszkańców. Bez względu na wszystko.
Co z punktem wymazowym?
Jak udało się ustalić redakcji Myslenickiej24, brak czasu na komentowanie sprawy może wiązać się z tym, że burmistrz wciąż aktywnie działa w sprawie uruchomienia dodatkowego punktu wymazowego na terenie gminy. Wcześniej nie udało się go uruchomić ze względu na braki personelu, który miałby go obsługiwać.
Podatek od szpitala
Kwestia umarzania podatku dla myślenickiego szpitala poruszana była na ostatniej sesji Rady Miejskiej. Wówczas to burmistrz Szlachetka stwierdził: „…wiosnę tego roku, kiedy dyrektor pytał o możliwość umorzenia podatku, zadeklarowałem, że umorzyć jestem niechętny, ale wniosek zawsze możemy rozpatrzyć. Widziałbym naszą współpracę w taki sposób, że za kwotę równą podatkowi, gmina Myślenice kupuje niezbędny sprzęt do szpitala – zgodnie z tym co zaproponuje dyrektor. Takiej propozycji do dzisiaj nie usłyszałem, poza moją inicjatywą zakupu dwóch respiratorów”.
Darmowy parking – dobry pomysł?
Wicestarosta postuluje również, by podległy gminie parking przy ul. Szpitalnej udostępnić za darmo – co ułatwiłoby komunikację osobom przyjeżdżającym do szpitala na wymaz. Tylko, czy na pewno? Brak opłat raczej spowoduje brak miejsc postojowych – taka sytuacja miała miejsce właśnie przed objęciem ul. Szpitalnej płatną strefą: samochód trzeba było zostawić albo w dużej odległości od szpitala, albo krążyć po przyległych uliczkach w oczekiwaniu na wolne miejsce.
Co dziwne, w piśmie, na które powołuje się wicestarosta wyraźnie napisano, że szpital (podlegający powiatowi) zaprzestał pobierania opłat na swoim parkingu. Sprawdziliśmy – parking wciąż podlega opłacie. Dlaczego zatem wicestarosta po pierwsze mija się z prawdą, a po drugie postuluje rozwiązanie, którego powiat sam nie stosuje?