Archidiecezja Krakowska poinformowała w środę (24 stycznia) o tym, że urodzony w Tenczynie (gm. Lubień) ks. Michał Rapacz powiększy grono błogosławionych męczenników kościoła katolickiego. Zatwierdzony przez papieża Franciszka dekret w tej sprawie został właśnie ogłoszony.
Michał Rapacz, późniejszy ksiądz, urodził się w roku 1904 w chłopskiej rodzinie z Tenczyna niedaleko Myślenic. W Myślenicach ukończył gimnazjum, a potem wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Krakowie, żeby w 1931 roku przyjąć święcenia kapłańskie.
Pierwszą parafią do której trafił jako ksiądz była parafia w Płokach. Był tam wikariuszem. Potem został wikariuszem w parafii Rajcza na Żywiecczyźnie, a w 1939 roku wrócił do Płok, tym razem obejmując już parafię jako proboszcz. Kierował tą parafią przez cały okres okupacji dając się poznać nie tylko jako człowiek głęboko wierzący i wrażliwy, ale też odważny.
Na stronie internetowej parafii w Płokach można przeczytać:
Pod wpływem jego autorytetu wielu zatwardziałych grzeszników nawracało się na łono Kościoła i zostawało wiernymi sługami Boga. Ksiądz Rapacz w czasie wojny współpracował z Armią Krajową, później pomagał żołnierzom ukrywającym się przed UB. Nie godził się z powojenną rzeczywistością. Mówił odważnie, co o niej myśli.
Jego postawa i zaangażowanie nie podobały się władzom komunistycznym, które zaczęły rządzić w Polsce po wojnie.
O. Szczepan T. Praśkiewicz OCD, relator Dykasterii ds. Kanonizacyjnych i ks. Andrzej Scąber, delegat Arcybiskupa krakowskiego w procesie beatyfikacyjnym, pisze, że ks. Rapacz był kilkakrotnie ostrzegany, że został na niego wydany wyrok śmierci.
– Postanowił trwać do końca na swoim duszpasterskim posterunku. Informującemu go o zagrożeniu odpowiedział: Jestem gotów dać życie za moje owce – pisze o. Szczepan T. Praśkiewicz OCD.
Mieszkańcy Płok, którzy 12 maja 1946 roku przyszli na poranną mszę nie doczekali się przybycia swojego proboszcza. Jego ciało znaleziono w lesie. Pochowano go w na cmentarzu w rodzinnym Tenczynie, ale w 1980 roku ekshumowane szczątki przeniesiono do Płok, gdzie spoczęły w grobie obok kościoła.
W drugiej połowie lat 80-tych zaczęto gromadzić świadectwa dotyczące męczeńskiej śmierci księdza.
W latach 90-tych ruszył proces beatyfikacyjny, który jak pisze o. Szczepan T. Praśkiewicz, doprowadził do tego, że poszczególne kościelne gremia „wypowiedziały się pozytywnie, uznając, że śmierć męczeńska ks. Michała Rapacza została mu zadana z nienawiści do wiary (in odium fidei), co potwierdza dekret podpisany przez papieża Franciszka”.