Brak odpowiednich rozwiązań komunikacyjnych na terenie powiatu myślenickiego to temat niejednokrotnie poruszany w lokalnych mediach i forach społecznościowych. Podróżujący skarżą się na zbyt małą ilość połączeń międzygminnych, ciągłe podwyżki cen biletów, czy złe warunki przewozu. Brak rozwiniętej sieci komunikacyjnej najbardziej dotkliwy stał się w czasie pandemii, gdy duża część lokalnych przewoźników zawiesiła czasowo kursy lub drastycznie ograniczyła ich ilość.
W odpowiedzi na apele mieszkańców, którzy nie mieli jak dostać się do i z pracy władze Myślenic uruchomiły wówczas bezpłatną komunikację zastępczą na newralgicznych liniach takich jak Siepraw „Brzeg” – Myślenice, Myślenice- Dobczyce przez Kornatkę, czy połączenia z Jasienicą, Porębą, Zawadą, Krzyszkowicami i Bęczarką. Takie doraźne działanie, choć pomogło wówczas wielu mieszkańcom, nie rozwiązało nadrzędnego problemu: braku rozwiniętej infrastruktury komunikacyjnej łączącej miasta i sołectwa w powiecie. Pod tym względem nasz powiat jest daleko za powiatami takimi jak limanowski, czy tarnowski, gdzie udało się pozyskać środki zewnętrzne i zapewnić mieszkańcom wygodny i tani transport na terenie powiatu.
Choć trwają starania burmistrza Szlachetki o uruchomienie inwestycji kolejowej na trasie Myślenice – Kraków, czy linii autobusowej we współpracy z MPK Kraków, to nie rozwiąże to niestety braku sprawnej komunikacji między gminami powiatu.
Tymczasem za komunikację międzygminną, czy wewnątrz powiatu odpowiada – zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym i powiatowym – starosta powiatowy. To właśnie z inicjatywy starosty Józefa Tomala oraz wicestarosty Rafała Kudasa 17 września w myślenickim starostwie zostały podpisane umowy z 14 lokalnymi przewoźnikami obsługującymi trasy komunikacyjne na terenie powiatu myślenickiego. Tyle tylko, że podpisane umowy nijak nie przyczyniają się do rozwiązania bieżących problemów: zwiększenia częstotliwości kursów, czy obniżenia cen. Nie wpłyną również na zapewnienie dotychczasowych połączeń, w sytuacji, gdy rząd zdecyduje się wprowadzić ograniczenia związane z panującą pandemią, a to właśnie owe ograniczenia wpłynęły na zawieszenie kursów przez lokalnych przewoźników. Przy pustych lub prawie pustych busach nie opłacało się bowiem utrzymywać dotychczasowych połączeń. Mieszkańcy powiatu nie mają więc żadnej pewności, że sytuacja znów się nie powtórzy i z dnia na dzień zostaną pozbawieni możliwości transportu.
Celem zawartych umów, jak możemy przeczytać na profilu społecznościowym starostwa, jest: „poprawa trudnej sytuacji finansowej przewoźników i świadczenie usług transportowych dla większej liczby osób, zapobiegając ich wykluczeniu.” W ramach umowy zawartej z przewoźnikami starostwo zapłaci przewoźnikom za to, że ci na szybach busów zamieszczą plakaty promujące działalność powiatu. Jak mówi starosta Józef Tomal: „Podjęliśmy to działanie w trosce o naszych mieszkańców i by wspomóc zachowanie ciągłości połączeń.” …
czytaj więcej w najnowszej Gazecie Myślenickiej nr 36