W tym roku myślenicki żłobek świętuje 45 – lecie działalności. Z tej okazji porozmawialiśmy z pierwszym dyrektorem placówki Leszkiem Rawło. Jak funkcjonowała ona w pierwszych latach?
– Jakie były Pana początki na stanowisku dyrektora myślenickiego żłobka?
Dyrektorem żłobka zostałem w 1976 roku. Zanim rozpocząłem w nim pracę byłem nauczycielem. Zajmowałem się też sportem. Chciałem jednak zmienić pracę, zdobyć nowe doświadczenie. Z propozycją objęcia dyrektorskiego stanowiska w żłobku zwrócił się do mnie doktor Władysław Ambroży. Organem prowadzącym placówkę był wówczas Zakład Opieki Zdrowotnej. Chciałbym podkreślić, że doktor Ambroży bardzo wspierał mnie we wszystkich latach mojego urzędowania. Jestem mu za to bardzo wdzięczny.
Moim pierwszym zadaniem jako dyrektora było wyposażenie nowopowstałego obiektu. A że w tamtych czasach nie wszystko było tak dostępne jak teraz, to by je zrealizować jeździłem po całej Polsce w poszukiwaniu niezbędnego wyposażenia. Żłobek posiadał trzy sale, trzy izolatki, trzy pokoje do przebierania dzieci, dwie kuchnie, sześć łazienek, szatnię dla personelu, magazyny żywnościowe, wózkownię, pralnię i kotłownię. Kotłownia działała 24 godziny na dobę, z racji tego, że wszystkie pralnicze urządzenia były wówczas na parę. Jej pracownicy musieli więc ciągle nadzorować czy do urządzeń dostarczane jest odpowiednie ciśnienie pary. Personel żłobka liczył w sumie dwadzieścia osób. Miałem z pracownikami bardzo dobry kontakt.
Aby myślenicki żłobek funkcjonował jak najlepiej na przestrzeni lat odwiedzałem inne takie miejsca, głównie w Krakowie, by uczyć się, podglądać, radzić.
Cały wywiad przeczytasz w najbliższym wydaniu naszej gazety w środę 18 sierpnia.