Pierwsza edycja Santa Cup czyli Mikołajkowego Turnieju Futsalowego, którego pomysłodawcą jest Bartek Bylica, przyniosła mnóstwo emocji, pięknych bramek i ładnej dla oka piłki. W turnieju wzięło udział 10 drużyn podzielonych na dwie grupy, co przyniosło aż 25 meczów rozgrywanych w formule 2 x 8 minut.
Na boisku, czy raczej na parkiecie hali sportowej na Zarabiu zobaczyliśmy w futsalowym wydaniu byłych i aktualnych piłkarzy m.in. Dalinu, Orła czy Pcimianki. Wprawdzie Santa Cup jest turniejem otwartym dla każdego, ale walka – mimo mikołajkowej otoczki – bywała czasem aż zbyt poważna, chociaż cała zabawa odbywała się w bardzo sportowej atmosferze. Nie obyło się bez ofiar, bo w jednym ze spotkań kontuzji doznał Karol Rak i musiał opuścić boisko, ale piłkarskie mikołajki zapamiętamy jednak głównie z tych pozytywnych stron. Przede wszystkim zobaczyliśmy grad bramek i to najczęściej zdobytych po ładnych akcjach. Były nawet gole strzelone głową (Łukasz Rapacz) czy też przewrotką (Krzysztof Płonka), co w futsalu jest już zupełnym ewenementem. Trzy w tym turnieju drużyny zdecydowanie wybijały się ponad inne – Lambada, Stomatologia Stupka oraz Dalin Friends. Te dwa pierwsze stoczyły pasjonującą rywalizację o pierwsze miejsce w grupie i wobec remisu 2:2 w bezpośrednim starciu obu drużyn zadecydowała lepsza różnica bramek zespołu Stomatologia Stupka. W finale natomiast Stomatologia przez pół meczu zdawała się suwerennie panować nad wydarzeniami boiskowymi, prowadząc już nawet 3:0 z Dalin Friends, po czym w końcówce niemal cudem utrzymała jednobramkowe prowadzenie 4:3. Po prawdzie każda z trzech wymienionych drużyn mogła w bardziej sprzyjających okolicznościach wygrać cały turniej, a zadecydowały detale. Przy tej okazji nie można nie wspomnieć o drużynie Piasta Łapanów, która zajęła miejsce tuż za podium, bo zespół ten zgłosił akces do turnieju w ostatniej chwili, po wycofaniu się drużyny TEB Edukacja i grając zaledwie pięcioosobową kadrą, czyli od deski do deski tym samym składem wygrał aż trzy spotkania grupowe, a pogromców znalazł dopiero w Dalin Friends, kiedy widać było, że już „oddychają rękawami”. W ich szeregach wyróżniał się Grzegorz Płachta, któremu nie sprawiało różnicy czy gra przeciwko mocnemu, czy słabemu rywalowi, co przyniosło mu 9 goli i tytuł króla strzelców całego turnieju. Najlepszym bramkarzem turnieju uznano Tomasza Pilcha, który pozycje golkipera w futsalu chyba zdefiniował na nowo, bo oprócz bronienia bramki zajmował się również rozgrywaniem piłki i strzelaniem goli. Najlepszym zawodnikiem turnieju uznano Kacpra Kęske ze Stomatologii Stupka i chyba słusznie, bo był motorem napędowym tego kipiącego talentem zespołu. Wyróżniało się jednak sporo innych zawodników również w tych słabszych zespołach. Oprócz Grzegorza Płachty można wymienić choćby Jakuba Płoszaja(Mako Makao), Waldemara Luberdę(Młode Gwiazdy), czy Szymona Burkata(Rymax). W Dalin Friends najbardziej błyszczał chyba Andrzej Biel, a w Lambadzie trudno było nie docenić piłkarskiej klasy Krzysztofa Zająca. Te 9 godzin z futsalem przyniosło dużo wrażeń, zarówno dla piłkarskich estetów jak i dla tych, którzy emocjonują się rywalizacją sportową samą w sobie. Do zobaczenia za rok.
Końcowa kolejność 1. Stomatologia Stupka 2.Dalin Friends 3.Lambada 4.Piast Łapanów 5.Młode gwiazdy 6. Comfort For Tours 7.Rymax 8.No Name 9.Arch VR Studio 10.Mako makao
Stomatologia Stupka: Lekki, Siwecki, Stupka, Serafin, Kęska, Kulewicz,Palonek
Dalin Friends: Pilch, Rapacz, J.Górecki, E.Bałucki, Kałat, Hajduk, Grzybek, Biel
Lambada : Wróblewski, Zając, Stefański, Oramus, Stryszowski, Ławrowski, Czajkowski, Płonka, Mizia, Mistarz