To były dwie godziny rozkoszy dla ucha każdego melomana. We wtorek wieczorem mogliśmy się przekonać co to znaczy Sala Koncertowa z prawdziwego zdarzenia.
Państwowa Szkoła Muzyczna I stopnia im. Ludomira Różyckiego może się od niedawna pochwalić takim obiektem a jego możliwości przetestowała Polish Art Philharmonica pod dyrekcją i z solistycznym wsparciem skrzypcowym Maestro Michała Maciaszczyka. Takie utwory jak Serenada na smyczki op. 2 Mieczysława Karłowicza albo jazda obowiązkowa klasyki czyli „Cztery Pory Roku” Antonio Vivaldiego czy też Koncert Skrzypcowy E-dur (BWV 1042) Jana Sebastiana Bacha byłyby atrakcjami samymi w sobie, a w takim wykonaniu były muzyczną ucztą na najwyższy poziomie. Kto był ten wie, kto nie był – niech żałuje.