Park na myślenickim Zarabiu oficjalnie od dzisiaj będzie nosił imię Jana Izydora Sztaudyngera, polskiego pety, fraszkopisarza, satyryka, teoretyk lalkarstwa i tłumacza.
Mistrz fraszki, bo za takiego uchodził Jan Izydor Sztaudynger, 28 kwietnia 1904 roku w Krakowie. Część swojego dzieciństwa spędził n myślenickim Zarabiu w Domu na Rzeczkach, nazywanym też willą Gozdawa przy ul. Sosnowej na Zarabiu, przebywał u swoich dziadków jako dziecko i nastolatek. Wspomnienia z tego okresu zawarł w książce „Szczęście z datą wczorajszą”. Sztaudynger przyrównuje w niej Myślenice do „kosza rozsypanych truskawek”, takie skojarzenie budziły w nim czerwone dachy domów rozrzucone po okolicznych zielonych wzgórzach. Tu również, prawdopodobnie dzięki dziadkowi, rozpoczęła się jedna z pasji Sztaudyngera – zbieranie grzybów.
Inicjatywa nazwania miejskiego parku zrodziła się już dawno, niestety nie udało się jej zrealizować. Niedawno z ponownym wnioskiem, w tej sprawie, zwrócili się do władz miasta, słuchacze Uniwersytetu III Wieku z Myślenic. Inicjatywę poparł burmistrz Jarosław Szlachetka oraz Rada Miejska.
6 czerwca na myślenickim Zarabiu burmistrz Jarosław Szlachetka, wiceburmistrz Mateusz Suder, wraz z synem poety Janem Jackiem Sztaudyngerem, Maciejem Niesiołowskim, znanym dyrygentem i członkiem rodziny poety, Martą Jantas, przedstawicielką myślenickiego UTW, koordynatorką projektu, oraz słuchaczy UTW i przybyłych gości, dokonali uroczystego upamiętnienia poety.
Myślenicki park jest drugim w Polsce, po Szklarskiej Porębie, który nosi imię Jana Izydora Sztaudyngera.