W środę 16 kwietnia, trzy dni po Dniu Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej, w Parku Miejskim na myślenickim Zarabiu posadzono dwa dęby pamięci. Upamiętniają one dwóch myśleniczan, braci Władysława i Józefa Sudrów. Obaj jako funkcjonariusze polskiej Policji po inwazji sowieckiej w 1939 roku trafili do radzieckiej niewoli i do obozu w Ostaszkowie, a niedługo potem, wiosną 1940 roku zostali zamordowani przez NKWD i spoczywają w Miednoje jako jedne z ofiar zbrodni katyńskiej.
Posadzenie dębów odbyło się w ramach programu „Katyń – ocalić od zapomnienia”, którego koordynatorem na ziemi myślenickiej i w całej Małopolsce jest Marek Stoszek.
W uroczystości, oprócz przedstawicieli władz miasta na czele z burmistrzem Jarosławem Szlachetką i sekretarzem gminy Robertem Pitalą, posła na Sejm Władysława Kurowskiego,, dyrektora Muzeum Niepodległości w Myślenicach dr Łukasza Malinowskiego, przedstawicieli Komendy Powiatowej Policji w Myślenicach, reprezentującego Nadleśnictwo Myślenice Wiktora Siłuszyka, proboszcza myślenickiej parafii Narodzenia NMP ks. Zdzisława Balona, przedstawicieli myślenickiego koła Światowego Związku Żołnierzy AK, młodzieży szkolnej, wzięli też udział członkowie rodziny Sudrów.
Dyrektor Muzeum przybliżył sylwetki pochodzących z Górnej Wsi braci, synów Jakuba i Karoliny ze Święchów. Jak mówił, starszy z braci – Władysław po zakończeniu służby wojskowej wstąpił w szeregi policji państwowej i z czasem został komendantem w miasteczku w województwie wołyńskim, tam też się ożenił. Po inwazji ZSRR na Polskę został ujęty, a represje spotkały też jego rodzinę, bowiem żona z synem zostali zesłani do Kazachstanu, skąd wrócili dopiero w 1945 roku.
Młodszy – Józef, podobnie jak straszy brat, po wojsku wstąpił do policji. Służył w Sosnowcu i Starachowicach. I tak jak brat, w 1939 roku trafił do sowieckiej niewoli.
Jestem dumny, że dziś w tym miejscu zasadziliśmy wspólnie trzeci i czwarty Dąb Katyński w tym mieście, w Myślenicach – mówił burmistrz Jarosław Szlachetka i dodał, że to miejsce będzie przypominać ich i historię ich życia i ich śmierci: – Męczeńskiej śmierci, śmierci, którą ponieśli tylko i wyłącznie dlatego, że byli Polakami i że chcieli walczyć o wolną, niepodległą i suwerenną Polskę. Dziękuję za to, że jesteśmy dziś tutaj razem, szczególnie cieszę się z obecności dzieci i młodzieży, uczniów myślenickich szkół. To dobrze, że jesteście, to dobrze, że pamiętacie. Bo musicie pamiętać o tym, żeby w przyszłości do takich tragedii nie dochodziło. To w was jest dzisiaj przyszłość, przyszłość naszego narodu, przyszłość naszej Ojczyzny, ale musicie pamiętać, jak nasi przodkowie walczyli o to, abyśmy dziś mogli żyć w wolnym i suwerennym państwie – mówił burmistrz.
Więcej w „Gazecie Myślenickiej”.