Głodzą się, ćwiczą, przyjmują różne środki pomagające w zmniejszeniu masy ciała – a wszystko po to, by mieć perfekcyjną sylwetkę. Ale nawet jeśli ją osiągną, to wciąż ich zdaniem za mało. U osób chorujących na anoreksję odchudzanie tak naprawdę nie ma końca. I doprowadzić może nawet do śmierci.
Anoreksja to choroba należąca do zaburzeń jedzenia. Chorzy głodzą się dążąc do szczupłej sylwetki. Z czasem masa ciała staje się nieproporcjonalna do ich wieku, płci i stanu zdrowia. Organizm się wyniszcza. Jak podkreśla Kornelia Łach, terapeutka z Ośrodka Psychoterapii Psychodynamicznej „Busola” w Myślenicach, anoreksja to przede wszystkim zaburzenie psychiczne. – Zniekształcone zostają procesy poznawcze, zdolność prawidłowego postrzegania własnego ciała. Osoba chora, mimo że osiągnęła już odpowiednie wymiary, to tego nie widzi, wciąż uważa się za grubą, nadal się odchudza i tak jest cały czas. Nawet jeśli organizm zaczyna się buntować, pojawia się wyczerpanie, to u chorego wciąż dominuje przekonanie, że jest za gruby i nadal chce walczyć z „nadwagą”.
Więcej o anoreksji przeczytasz w Gazecie Myślenickiej:
http://gazeta.myslenice.pl/szczuple-cialo-za-wszelka-cene