Jeśli ktoś oczekiwał takiej strzelaniny jak w meczu ze Strażakiem Rajsko to srodze się zwiódł. Dalin bezbramkowo zremisował z Węgrzcanką i był to rezultat oddający to co się działo na boisku. O takich spotkaniach zwykło się mówić „mecz walki” bo sytuacji podbramkowych było niewiele a takich po których zapachniałoby golem jeszcze mniej.
Akcje toczyły się mniej więcej od 30 metra do 30 metra a gdy tylko której z drużyn udawało się wyjśc poza ten teren to przeciwnik przerywał akcję faulem. Zdziesiątkowany kontuzjami i kartkami Dalin w którego szeregach zabrakło lekko licząc połowy podstawowego składu stać było tylko na remis z dobrze zorganizowaną ,ambitną i waleczną Węgrzcanką. Najbliżej zdobycia bramki myśleniczanie byli chyba po strzałach Andrzeja Biela i Szymona Burkata którzy tego dnia byli bardzo aktywni i ciężko pracowali na całej długości szerokości boiska a dotrzymywał im kroku również Ayoub Kouri . W szeregach przyjezdnych zobaczyliśmy dwóch niedawnych dalinowców- Kacpra Szymalę i Przemysława Senderskiego i obaj byli wyróżniającymi się postaciami w swoim zespole.