Szkoła nr2 w Myślenicach od roku 1996 należy do Ogólnopolskiego Klubu Szkół Westerplatte.
XXVI Sympozjum ze względu na ówczesną 70 rocznicę wybuchu II wojny światowej zaplanowano od 28 sierpnia do 2 września w Gdańsku.
Organizatorem spotkania była Szkoła Morska, która także nosi imię Bohaterów Westerplatte. Gościem specjalnym Klubu Szkół Westerplatte był nieżyjący już major Ignacy Skowron-Westerplatczyk . Uczestnicy tamtejszego Sympozjum wzięli udział w uroczystościach państwowych na Westerplatte, zarówno tych o świcie jak
i popołudniowych. Obrońca Westerplatte zmarł 5 sierpnia 2012 w Sitkówce.
Kilka mitów
Czy walki trwały 7 dni?
Niemal w każdej publikacji poświęconej walkom o Westerplatte można znaleźć informację, że obrona trwała 7 dni. Nie jest to wiadomość precyzyjna.
Ostrzał z dział „Schleswiga-Holsteina” rozpoczął się 1 września o 4:48. Siedem minut później do ataku ruszyła kompania szturmowa. Polska załoga skapitulowała zaś 7 września o 9:30. Właśnie wtedy Niemcy dostrzegli biała flagę. Walki trwały więc tak naprawdę 6 dni 4 godziny i 42 minuty. Zresztą nie jest istotne czy załoga broniła się 7 czy 6 dni. Żołnierze Wojska Polskiego otoczeni zewsząd przez wroga stali się najlepszym symbolem odwagi i oporu stawianego najeźdźcy. Zostaną nim niezależnie od nowych ustaleń i prób weryfikowania dawnych mitów
Wywieszenie białej flagi
Wiele kontrowersji budzi to co wydarzyło się w czasie bombardowania i tuż po nim. Relacje westerplatczyków jednoznacznie świadczą o tym, że w wyniku stresu część żołnierzy samodzielnie opuściła stanowiska bojowe. Tak zrobiły na przykład załogi placówek „Elektrownia” i „Fort”. W drugim przypadku żołnierze tłumaczyli się przekonaniem, iż zostali zluzowani przez kolegów z innego oddziału.
Z kolei w Wartowni nr 1 tylko twarda postawa plutonowego Budera zapobiegła dezercji większości jego ludzi. Aby opanować sytuację musiał on sięgnąć nawet po broń, ale i tak dwóch szeregowych uciekło do koszar.Z nalotem wiąże się również rzekome wywieszenie na rozkaz dowódcy Wojskowej Składnicy Tranzytowej majora Henryka Sucharskiego białej flagi już 2 września. Miało to doprowadzić do buntu, na czele którego stanął kapitan Franciszek Dąbrowski. Jednak, jak podkreśla – przywoływany już tutaj wcześniej – doktor Szkudliński nie ma żadnych twardych dowodów na to, że Sucharski wydał taki rozkaz.Podobne wątpliwości dotyczą rzekomego przejęcia dowodzenia przez kapitana Dąbrowskiego i kilkudniowego załamania nerwowego majora Sucharskiego. Nie można również potwierdzić, że na Westerplatte doszło do domniemanej egzekucji dezerterów