Kacper Wróblewski i Jakub Wróbel, reprezentujący ORLEN Team, odnieśli spektakularne zwycięstwo w 68. Rajdzie Wisły, będącym jedną z rund Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. W efektownym stylu zdobyli pierwsze miejsce, zwyciężając na 9 z 11 odcinków specjalnych i potwierdzając swoje doskonałe przygotowanie oraz umiejętności za kierownicą.
68. Rajd Wisły, trwający przez dwa dni, dostarczył niezapomnianych emocji zarówno uczestnikom, jak i kibicom. Pierwszy dzień zawodów, który miał miejsce w okolicach Wisły, obejmował 6 odcinków specjalnych. Natomiast drugiego dnia zawodnicy przenieśli się na trasy wokół Żywca i Istebnej, gdzie warunki pogodowe znacząco się zmieniły.
Najbardziej wyjątkowym momentem rajdu dla Kacpra Wróblewskiego było przejechanie jednego z odcinków, tj. Rychwałd, który biegł wokół jego rodzinnego domu. Kacper podkreślił, że od dawna czekał na tę okazję i czuł ogromne emocje związane z tym wydarzeniem.
Kacper Wróblewski wyznał: „To był rajd, którego nie mogłem się doczekać od zeszłego roku, gdzie awaria pozbawiła nas szansy na zwycięstwo. W tym roku wiedzieliśmy, że mamy wszystko, co jest nam potrzebne do walki: dobry zespół, bardzo dobre auto, a my czuliśmy się pewnie w rajdówce od momentu naszego powrotu na trasy na Rajdzie Rzeszowskim. I co mogliśmy więcej zrobić, jak tylko wykorzystać nasz pakiet, którym dysponowaliśmy razem z Kubą. Od samego też początku wszystko układało się po naszej myśli. Pierwszy dzień pojechaliśmy zgodnie z planem i skończyliśmy piątek z komfortowa przewagą. Do drugiego dnia przystąpiłem z założeniem zbudowania minutowej przewagi nad załogą za nami. Musiałem sobie znaleźć jakiś cel, by nie tracić koncentracji. I tak też zrobiliśmy. Do przedostatniego odcinka jechało nam się świetnie i bawiliśmy się, czerpiąc z jazdy maximum przyjemności. Niemniej jednak myślę, że ostatnia próba to był najtrudniejszy dla nas oes – chęć wygrania była wielka i wystarczyło tylko dojechać do mety, a to powodowało, że nie mogłem się skoncentrować. Nie ukrywam, że jechałem strasznie kwadratowo i wolno, ale po minięciu mety lotnej ciśnienie minęło i pojawiła się wielka radość. Marzyłem od dziecka by wygrać ten rajd, bo to na tym rajdzie ponad 25 lat temu zakochałem się w tym sporcie! Stanąć na najwyższym stopniu podium w tak trudnej imprezie, to jest to dla mnie wielkie wydarzenie. Bardzo się cieszymy i bardzo dziękujemy wszystkim, dzięki którym możemy spełniać nasze sportowe ambicje tj.: Grupa ORLEN, RMF FM, Miasto i Gmina Myślenice, Overcrest – Sim & Rally School Center, Driving Acadamy Robert Hundla, isafety.sk oraz XIQIO Racing! Do zobaczenia wkrótce!”
Kuba Wróbel dodał, że Rajd Wisły to jedno z jego ulubionych wydarzeń w kalendarzu rajdowym i cieszył się ogromnie, że mimo trudnych warunków atmosferycznych w sobotę, liczni kibice przybyli, aby wspierać załogi. Był to dla niego 190. start w rajdach samochodowych, co czyni ten sukces jeszcze bardziej wyjątkowym.