Mija rok od spotkania w myślenickim magistracie przedstawicieli GDDKiA z samorządowcami, w wyniku którego miano podpisać porozumienie będące pierwszym, wspólnym krokiem w budowie upragnionego przez mieszkańców Krzyszkowic bezkolizyjnego skrzyżowania.
Porozumienia nie ma. Winnych braku porozumienia – również brak. Jest za to awantura na Sesji Rady Powiatu i plan mieszkańców Krzyszkowic, by 25 stycznia wyjść na zakopiankę. Jak piszą w swoim oświadczeniu:
Przejazd przez to skrzyżowanie dla nas mieszkańców przypomina każdego dnia rosyjską ruletkę. Dlatego postanowiliśmy wciąć sprawy we własne ręce. Chcemy tym sposobem, zwrócić uwagę kierowców, lokalnego samorządu, władz wojewódzkich i zarządcy drogi na niebezpieczny problem, z którym walczymy każdego dnia. (…) cierpliwość mieszkańców skończyła się
Cały artykuł w: Gazeta Myślenicka 1/2020