Wojna na Ukrainie wywołuje również u nas panikę. Od wczorajszego wieczoru ludzie zaczęli tankować zwiększone ilości paliwa obawiając się wzrostu cen. Czy warto? Panika jaką wywołał koronawirius, kiedy ludzie rzucili się na zakupy artykułów spożywczych pokazuje, że nie. Wówczas nasze zapasy były niepotrzebne. Również dziś zatankowany do pełna bak w niczym nam nie pomoże.
W związku ze wzrostem sprzedaży na naszych stacjach informujemy, że dostawy paliw są w pełni zabezpieczone i wszyscy nasi klienci będą obsłużeni. Dotyczy to rynku hurtowego i detalicznego. Apelujemy również o dokładne weryfikowanie źródeł informacji dotyczących dostępności paliw – oświadczył na swoim twitterze prezes PKN Orlen Daniel Obajtek.
Co więcej, Orlen podejmuje działania przeciwko nieuczciwym współpracownikom, którzy na swoich stacjach zawyżają ceny chcąc zarobić podczas paniki.
Rozwiązujemy natychmiastowo umowy z 9 stacjami sztucznie zawyżającymi ceny. W drodze są wypowiedzenia dla właściciela 8 stacji kupujących nasze paliwa i 1 stacji korzystającej z naszego logo. Będziemy weryfikować wszystkie sygnały dot.manipulacji cenami i bezwzględnie je zwalczać – oświadczył na twitterze Daniel Obajtek.
Właśnie zakończyła się wideokonferencję wojewody z prezydentami i starostami Małopolski. Łukasz Kmita apeluje do wszystkich, którzy stoją w kolejkach na stacjach benzynowych aby nie dali się manipulować i zapewnił, że benzyny w Polsce nie zabraknie.
Czas wracać do domu… mijam kolejne stacje paliw i widzę długie kolejki aby zatankować. Dlatego apeluję do wszystkich: wojna putina to zarówno działania zbrojne na Ukrainie, jak i wojna informacyjna, która toczy się w całej Europie. Nie ulegajmy dezinformacji – wrogom Ukrainy i Polski wyjątkowo na tym zależy. Dlatego w ślad za szefostwem koncernów paliwowych zapewniam: Polska ma bardzo duże zapasy paliw i nie ma potrzeby robienia zapasów na stacjach benzynowych. Ważne: informacje o sytuacji u naszych sąsiadów czerpmy wyłącznie z oficjalnych mediów, gdyż niebawem internet może zalać fala fakenewsów. Nie dajmy się manipulować putinowskiej propagandzie – czytamy na facebooku wojewody Łukasza Kmity.