Od razu zaznaczmy, że to nie był jeszcze najsilniejszy skład, jaki może wystawić na dzisiaj SUMKS Jedynka. Do pełnej kadry meczowej brakowało Szymona Roga, Huberta Przały czy Dominika Sudra i rotacja graczy z pola ograniczała się tylko do dwóch nazwisk, ale wreszcie po sześciomeczowej karencji pojawił się na parkiecie Krystian Pacyga i można założyć, że myśleniczanie mieli już gotowe do gry wszystkie najważniejsze strzelby.
Strzelby wypaliły jak należy, bo Patryk Dziatkowiec utrzymał swoją średnią meczową, Krystian Pacyga zamieniał na bramkę prawie każdy kontratak, a grający na środku rozegrania Kacpert Bała co i rusz wbijał się skutecznie w strefę obrony Hutnika. W drugiej połowie tego spotkania (formalnie gospodarzem był Hutnik Kraków, ale mecz odbywał się w hali na Zarabiu) podopieczni Władysława Piątkowskiego i Mariana Gawędy wyszli pod koniec nawet na pięciobramkowe prowadzenie, ale postanowili zafundować kibicom jeszcze jedną nerwową końcówkę i mecz w regulaminowym czasie zakończył się remisem.
W serii rzutów karnych Szymon Turbasa zmienił się w ośmiornicę i hutnicy nie potrafili go pokonać w żadnej z trzech prób. W szeregach Jedynki natomiast bezbłędni byli: Kacper Bała, Krystian Pacyga i Adrian Kuc. Gratulujemy pięknego zwycięstwa w gronie drugoligowców, zaś klub SUMKS Jedynka jak zwykle dziękuję swojemu sponsorowi PKN Orlen.
Hutnik Kraków – SUMKS Jedynka 27:27(13:13)
Jedynka: Ajchler, Turbasa – Kuc 3, Hanusiak, Bała 6, Wiechniak 1, Pacyga 8, Ulman 1, Dziatkowiec 8, Proszek.