Po dniu odpoczynku zawodnicy startujący w Rajdzie Dakar wrócili do rywalizacji. Tym razem skierowali się na zachód Arabii Saudyjskiej do Al Dawadimi. Mieli do przejechania 402 kilometry odcinka specjalnego. Z dobrej strony pokazał się Maciej Giemza, który zajął 15 pozycję i pnie się w górę w klasyfikacji generalnej motocyklistów. Miejsca w pierwszej dziesiątce utrzymali Kuba Przygoński, Martin Prokop i Kamil Wiśniewski.
Maciej Giemza pokazał bardzo dobrą dyspozycję i zajął 15. miejsce. W klasyfikacji generalnej systematycznie pnie się w górę i po siódmym etapie jest 24.
Dzisiejszy etap był poprowadzony po ciężkim terenie, ale jeszcze cięższa była nawigacja. Wielu zawodników miało problemy. Mi udało się ich uniknąć, dlatego moja pozycja i czas są zadowalające. Skrupulatne pilnowanie nawigacji dało efekt. Pozycja startowa przed jutrem jest optymalna – szybcy zawodnicy pojadą zarówno za mną, jak i przede mną. Liczę na podobny wynik
– powiedział na mecie motocyklista ORLEN Teamu.
Rywalizację na siódmym etapie wygrał Jose Ignacio Cornejo Florimo z przewagą 44 sekund nad Kevinem Benavidesem. W klasyfikacji generalnej zaszły w niedzielę spore zmiany. Pierwszy do tej pory Sam Sunderland miał problemy i do mety 7. etapu dojechał dopiero na 28. pozycji. Daleko był też Matthias Walkner. Kłopoty wspomnianej dwójki wykorzystał Adrien Van Beveren, który objął prowadzenie w całym rajdzie. Kuba Przygoński z Timo Gottschalkiem zajęli dzisiaj 14. miejsce, a tuż za nimi do mety dojechał czeski duet ORLEN Teamu – Martin Prokop i Viktor Chytka.
Zaczęliśmy drugą część Dakaru. Pierwszy fragment dzisiejszego etapu był bardzo dobry, ale później rozpoczęły się lekkie problemy nawigacyjne. Samochód bardzo intensywnie skakał, Viktor miał ciężką pracę do zrobienia. Musieliśmy zwolnić i straciliśmy trochę czasu. Ogólnie to nie był jednak zły etap, trzymamy kontakt z czołówką
– mówił Prokop, który utrzymuje wysokie ósme miejsce w klasyfikacji generalnej.
Wróciliśmy do rywalizacji po dniu odpoczynku. Na dzisiejszym etapie czuć było zmianę terenu. Około 10 minut straciliśmy dzisiaj z Timo przez bardzo intensywny kurz. Cieszę się, że samochód spisywał się dobrze. Jutro i w kolejnych dniach nie możemy już popełniać błędów
– wskazywał Przygoński
W klasie samochodów wygrał w niedzielę Sebastien Loeb. Dla francuskiego kierowcy to 16. etapowe zwycięstwo w Dakarze. Drugi był Nasser Al-Attiyah, a trzeci Carlos Sainz. W klasyfikacji generalnej pewnie prowadzi Al-Attiyah przed Loebem i Yazeedem Al Rajhi. Przygoński wciąż jest piąty i myśląc o podium, na kolejnych etapach będzie musiał atakować. Swoim dobrym tempem jechał w niedzielę Kamil Wiśniewski. Quadowiec ORLEN Teamu zajął 5. pozycję i w klasyfikacji generalnej utrzymał czwartą lokatę. Do trzeciego Alexandra Maksimova traci już jednak ponad godzinę. Pewnie prowadzi wciąż Francuz Alexandre Giroud.
Za nami jakieś 700 kilometrów, z czego ponad 400 odcinka specjalnego. To był bardzo szybki i trudny nawigacyjnie etap, na którym dużo się działo. Kilka razy musiałem się cofać, przez co straciłem minuty, ale na szczęście odnalazłem wszystkie waypointy i nie będę miał zaliczonej żadnej kary. Jestem zadowolony i gotowy na kolejny tydzień rywalizacji
– mówił Wiśniewski.
Dakar to jedno z największych wydarzeń w świecie motorsportu. Społeczność skupiona wokół rajdu w mediach społecznościowych liczy 4,5 miliona fanów, a treści związane z poprzednią edycją relacjonowało ponad 1000 redakcji.