„Uwalniamy marzenia uwięzionych we własnym ciele” – pod takim hasłem odbyła się piątkowa wyprawa na Giewont, której głównymi bohaterami byli 22-letni Filip z czterokończynowym porażeniem i grupa wolontariuszy na czele której stał Tomasz Garbień, którzy wnieśli go na wspomniany szczyt w specjalnym nosidle.
Tak właśnie Filip spełnił swoje marzenie, ale chce też pomóc spełnić marzenie wielu innych osób z niepełnosprawnościami, bowiem drugim, niemniej ważnym celem tej wyjątkowej wyprawy była zbiórka środków na budowę w Lipniku Neurośrodka, który ma pomagać w powrocie do sprawności m.in. po udarach, wypadkach komunikacyjnych i innych, a której inicjatorem jest Stowarzyszenie Hospicyjne „Bądźmy Razem” w Wiśniowej. Założeniem zbiórki, która trwa nadal (choć wyprawa dobiegła już końca) jest zebranie 189 500 zł. Wysokość kwoty nie jest przypadkowa, a powiązana z wysokością Giewontu, który ma 1895 m n.p.m.
Wyruszyli o świcie, aby spełnić marzenie i po raz kolejny udowodnić, że jeśli się chce nic nie przeszkodzi w spełnianiu marzeń i po kilku godzinach byli na szczycie. A byli tam: Filip, jego rodzice, siostra, grupa, na czele z Tomkiem, rekordzistą Polski w kategorii „Najszybciej pokonany pieszo dystans 10 km z obciążeniem 50 kg”, która niosła Filipa, oraz liczne grono przyjaciół, którzy do końca mocno trzymali kciuki na powodzenie akcji.




















Fot. Archiwum prywatne Stasi Piąstki, Bądźmy Razem – Stowarzyszenie Hospicyjne w Wiśniowej