Przez ostatnie 13 lat uświetniają swoim śpiewem każdą uroczystość. Spotykamy ich podczas Tygodnia Kultury Chrześcijańskiej, jubileuszy, uroczystości, każdego większego święta w mieście – tak świeckiego, jak kościelnego.
Zespół wokalny Cantata to reprezentacyjny chór Państwowej Szkoły Muzycznej I stopnia w Myślenicach. Założycielem, dyrygentem i opiekunem artystycznym zespołu jest Monika Szymska. Od września 2006 r. – czyli od momentu swego powstania – chór rokrocznie występuje na około 10 koncertach i 2-3 konkursach, w których zawsze zdobywa główne nagrody. Podczas koncertu „Radośnie o Niepodległej” w MOKiS, w ramach obchodów 100. rocznicy odzyskania Niepodległości, wystąpili wraz z Orkiestrą Polish Art Philharmonic pod dyrekcją Maestro Michaela Maciaszczyka.
Ale ich występy to nie tylko konkursy i oficjalne uroczystości, to również wewnątrzszkolne koncerty, śluby, rocznice, na które zostają zaproszeni. – Czy kiedykolwiek zdarzyło się pani odmówić występu? – pytam Monikę Szymską. – Tak, jeden raz.
A czy zdarzyło się w takim razie, że dzieci miały dość? Że nie chciały wziąć udziału w jakimś wydarzeniu? – Nigdy. One zawsze bardzo się cieszą na każdy występ, angażują się w przygotowania, pracują nad swoją partią głosową w domu, by zaśpiewać zgodnie z moimi wymaganiami, bez względu na charakter występu. A na scenie dają z siebie wszystko.
Filharmonia – 01 grudnia 2013 r.
Trema. Jednym lekko drżą kolana, innym pocą się dłonie, jeszcze innym zasycha w gardle. A więc są tu – w Filharmonii im. K. Szymanowskiego w Krakowie. Na scenie, która gościła
Światosława Richtera i Garicka Ohlssona, Rostropowicza i Yo-Yo, Artura Rubinsteina i Grigorija Sokołowa, Nigela Kennedy’ego, Tokyo Metropolitan Symphony Orchestra pod batutą Ken-Ichiro Kobayashi’ego, czy Orkiestrę Filharmonii Izraelskiej pod dyrekcją Zubina Mehty… Teraz, już za chwilę rozpocznie się koncert w ramach Ogólnopolskiej Konferencji Naukowej „Śpiewajmy Wiechowicza”. Za nimi godziny ćwiczeń z trudnym, wymagającym repertuarem – „Kolędziołki beskidzkie”, poziom pozostałych wykonawców – akademicki. Myślenicki chór jest jedynym dziecięcym zespołem, zaproszonym na tę uroczystość.
Reflektory oświetlają scenę, nad salą unosi się cisza. Pani Monice lekko drży ręka, ale uśmiecha się do swojego chóru – mówiąc im tym uśmiechem: będzie dobrze, ćwiczyliśmy to. Zaczynają. I gdy tylko zabrzmią pierwsze nuty – trema znika, pozostaje radość. Radość z muzyki, ze śpiewu, z tego, że dane im było dziś, tutaj zaśpiewać. Ogromny aplauz widowni po występie to najlepsze potwierdzenie – poszło znakomicie.
Rynek Myślenicki – 27 kwietnia 2014 r.
Po raz drugi wielka scena, tym razem na myślenickim rynku, która zgromadziła artystów różnych pokoleń, zarówno tych wywodzących się z Myślenic, jak i tych, znanych z teatralnych desek, radia, czy telewizji. Okazja ku temu szczególna: niepowtarzalny, wyjątkowy koncert: Cieszcie się, Myślenice, mający uczcić kanonizację Jana Pawła II. Wśród zaproszonych wykonawców także zespół Cantata. Miesiące przygotowań, prób i spotkań z kompozytorem. Członkowie zespołu – jak zawsze – przygotowani na medal. Choć i tak trema jest. Niepokój miesza się z radosnym oczekiwaniem. Wreszcie nadchodzi ten dzień – najpierw próba generalna, potem koncert. Koncert, który później zostanie określony jako jedno z największych wydarzeń kulturalnych i artystycznych w historii miasta.
Wciąż ze wzruszeniem wspominam to wydarzenie. Było ono dla całego naszego chóru niezwykłym przeżyciem. Dane nam było wykonać 7 przepięknych pieśni Romana Kołakowskiego – zmarłego w ostatnim roku wybitnego kompozytora, poety i tłumacza. Oddaliśmy hołd Największemu Polakowi wszech czasów.
Rynek Myślenicki – 24 sierpnia 2019 r.
Wakacje, czas wolny od szkoły i zajęć, czas odpoczynku i zabawy. Na myślenickim rynku uroczyste obchody Jubileuszu 50-lecia Koronacji Cudownego Obrazu Pani Myślenickiej. Wśród zgromadzonych: mieszkańcy Myślenic i innych miejscowości, włodarze miasta, władze małopolskie, przedstawiciel Prezydenta RP, metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski, nuncjusz apostolski abp Salvatore Pennacchio, kardynał Stanisław Dziwisz, liczni biskupi i księża, z proboszczem Myślenic na czele. Uroczystości towarzyszy obecność przedstawicieli lokalnych mediów i ekipa telewizyjna, która transmituje całą uroczystość. Podczas uroczystej Mszy Św. chór Cantata, przy organowym akompaniamencie Agnieszki Tyrały, wykonuje trzy pieśni Pawła Łukowca – współczesnego kompozytora, dyrygenta i pedagoga UJK w Kielcach.
Tu chór jest u siebie, to ich miasto, ich Obraz Pani Myślenickiej, więc radość, że mogą uczestniczyć w uroczystościach – tym większa.
Nas po prostu nie mogło tu zabraknąć. Chór wystąpił prawie w pełnym składzie. Zabrakło tylko trzech osób, ale nie dlatego, że nie chciały wziąć udziału w próbach, czy uroczystości, po prostu nie udało się przełożyć wcześniej zaplanowanych i opłaconych już wyjazdów wakacyjnych.
Kraków – Myślenice 11 listopada 2019 r.
Od rana niektórzy członkowie chóru wraz z grupą Anafora pod kierunkiem Jarosława Pietrzaka jeżdżą krakowskim Tramwajem Patriotycznym, prezentując spotkanym podróżnym patriotyczne pieśni. Atmosfera radosna, przyjacielska, ludzie życzliwie się do nich uśmiechają, zagadują, chwalą ich występy. Potem szybko do autobusu, powrót do Myślenic. Ale jeszcze nie do domu. Dzień jeszcze się nie skończył. Dzieci z chóru Cantata wpadają pospiesznie do MOKiS-u. Tu czekają już na niech rodzice z… obiadem w garnkach. Przynieśli im ciepłe posiłki, żeby zjadły coś przed kolejnym występem. Jeszcze rozmawiają o krakowskim tramwaju, jeszcze jakiś śmieszny tekst, czy miłe słowo, które zapadło w pamięć … i już pędzą się przebierać, by po chwili w pełnym składzie wyjść na scenę. Publiczność już czeka, rozbrzmiewa muzyka – a oni znów śpiewają pieśni, wyśpiewując tym samym swój patriotyzm, młodość, radość i miłość do muzyki.
One są niesamowite
Kręcę głową z niedowierzaniem – te dzieci naprawdę nie narzekają? Że za dużo, że zmęczone? Nie, nigdy – odpowiada pani Monika – one są niesamowite. Gdyby pani widziała, jak one się o siebie wzajemnie troszczą, jak się wspierają. Starsze dzieci od razu biorą pod swoją opiekę te młodsze – ja nie muszę ich o to prosić. Sama jestem dla nich pełna podziwu. Przecież one chodzą do „normalnej” szkoły, popołudniami zajęcia w szkole muzycznej, próby w chórze – a jeszcze przeglądy muzyczne szkół, nie ma konkursu, żebym ich tam nie spotkała. Jak one to robią? Nie wiem – one po prostu żyją muzyką.
Muzyką żyje też i dyrygntka – zawsze na posterunku, zawsze gotowa do pracy, niezawodna. Nawet wtedy, gdy ma zapalenie płuc, a zbliża się termin konkursu, do którego przygotowywali się z Cantatą. Jedzie razem z dziećmi. Lekarz kręci z dezaprobatą głową: zapalenie płuc – tu trzeba w domu siedzieć, a nie po konkursach jeździć. – Przecież ja nie mogłam ich zostawić… – tyle pracy każdej z osób, tyle przygotowań i nadziei – jak mogłam ich zawieść?
A przecież oprócz zespołu Cantata Monika Szymska uczy w szkole muzycznej gry na fortepianie, kształcenia słuchu i prowadzi szkolny chór. Poza szkołą: zajęcia z rytmiki w jednym z myślenickich przedszkoli, Chór UTW, przez 4 lata prowadziła chórek parafialny w kościele na Zarabiu. – Jak pani daje radę z tym wszystkim? – pytam. – Bardzo wspiera mnie mój mąż – za co jestem mu ogromnie wdzięczna. Wielki udział w naszych sukcesach mają rodzice uczniów, którzy dostosowują swoje życie rodzinne do naszego kalendarza, żyją naszymi występami, nie szczędzą ciepłych słów. Bardzo wspiera nas dyrekcja szkoły muzycznej: Jolanta Antkiewicz i Agnieszka Tyrała. Pani Agnieszka akompaniuje nam na zmianę z Jarosławem Olszewskim. Wiele zawdzięczamy współpracy z zarządem Klubu Inteligencji Katolickiej – Zbigniewem Syrkiem i Janiną Panuś, proboszczami myślenickich parafii, a ostatnio nawet z Myślenickim Towarzystwem Kultury. Jak mogę się odwdzięczyć moim Cantatkom? Co dwa lata organizuję wspólne wyjazdy na wycieczki i tu pomaga nam niezastąpiony przewodnik i kierowca Dariusz Gąsienica Mikołajczyk.
Patrzę na spis wystąpień chóru, które się przez te 13 lat uzbierały – 60 (nie licząc koncertów szkolnych: na spotkaniach opłatkowych, Mszach św.; koncertów noworocznych i dorocznych w MOKiS, z okazji Dnia Edukacji Narodowej, czy w ramach współpracy ze szkołami ze Słowacji i Węgier). Potem patrzę na spis nagród, które Cantata zdobyła (27 – w tym konkursy ogólnopolskie i międzynarodowe – zespół nie wrócił z żadnego konkursu chóralnego bez czołowej nagrody) i jeszcze na listę indywidualnych nagród i odznaczeń Moniki Szymskiej (m. in. Odznaczenie Medalem Srebrnym Za Długoletnią Służbę Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego 2010 r., Nagroda Indywidualna II Stopnia Dyrektora Centrum Edukacji Artystycznej dr Zdzisława Bujanowskiego 2010 r. i I stopnia w roku 2015, Dyplom Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Bogdana Zdrojewskiego 2010 r.).
Podczas rozmowy Monika Szymska stwierdza: – Niech pani nie pisze o mnie , niech pani pisze o dzieciach – one są tu najważniejsze.
Są. One i ich pasja, zaangażowanie, ale i ciężka praca, godziny ćwiczeń, trud i zmęczenie. I brak narzekań – a w ich miejsce radość z muzyki. Ale jakżeby nie napisać o pani Monice, która o „swoich” dzieciach potrafi opowiadać godzinami, która nieustannie pielęgnuje w nich ten zapał i tę miłość do muzyki, która stworzyła chór Cantata, wkładając w doń nie tylko ciężką pracę i setki godzin prób, ale także swoje serce. No jak?